Covidowe wywiady przez Skype może nie powalają jakością, ale udało się! Polsat zrobił materiał o fenomenie filmu Kevin sam w domu i podjął temat jednego z najważniejszych protestów w Polsce po ’89 roku, mianowicie… szturmie na telewizję, kiedy „Home Alone” zabrakło na Święta 2010. A że to był też troszkę mój moment, to odkurzono na potrzeby materiału i mnie.

Troszkę szokoda, że dziennikarz programu „Raport” z Polsat News nie przekręcił do mnie dzień wcześniej, bo do Polsatu mam całkiem blisko i mógłbym powiedzieć parę słów do mikrofonu. Ale w związku z tym, że siedziałem już przedświąteczne na prowincji, użyłem statywu, telefonu i słuchawek i opowiedziałem co nieco przez Internet i jakoś tam wyszło. ;)

W poprzednim roku mieliśmy okrągłe kevinowe rocznice – 40. urodziny Macaulaya Culkina, 20 lat od pojawienia się filmu po raz pierwszy w Polsacie i 10 lat od fatalnego polsatowskiego pomysłu, żeby jednak „Home Alone” nie puszczać. Ale dziś z Polsatem i panią Niną Terentiew się lubimy, co można zobaczyć poniżej:

Przypomnę, że całkiem sporo materiałów związanych z filmami „Kevin sam w domu” i „Kevin sam w Nowym Jorku” można u mnie na stronce znaleźć.

Na przykład przygotowane jakiś czas temu zestawienie archiwalnych (wszystkich!) wyników oglądalności „Home Alone” – jeżeli chcecie zobaczyć ilu widzów oglądało Kevina w rekordowym 2000 roku, jaka była oglądalność „Kevina samego w domu” w TVN czy CANAL+ (tak, te stacje też to pokazywały!) to śmiało – KLIK!

Z kolei historię wielkiego protestu, kiedy „Home Alone” zabrakło w świątecznej ramówce Polsatu i dosłownie cały Internet się oburzył, można przeczytać klikając w ten akapit (KLIK!).

O tym i o innych sprawach pogadałem też jakiś czas temu w programie „Kino mówi” w Ale kino+, film do obejrzenia poniżej. Tymczasem pozdrawiam wszystkich poświątecznie i z nadziejami na 2021!

To pisałem ja, Ekspert ds. Kevina samego w domu. ;)